Skład taki sobie, na 22 składniki znajdziemy 12 bezpiecznych.
Na początku woda oraz mikroplastik pod postacią Polyurethane. Dalej Caprylic/Capric Triglyceride – emolient, natłuszcza, nawilża, zmiękcza i wygładza skórę, Urea czyli mocznik, bardzo wartościowa substancja nawilżająca, zmiękczająca, również nawilżająca gliceryna i Cetearyl Alcohol - substancja natłuszczająca, nadająca skórze miękkość, elastyczność i gładkość.
Kolejny składnik to Ceteareth-20 to detergent i emulgator, bazuje na glikolu polietylenowym (PEG), który sprawia, że naskórek staje się bardziej przepuszczalny, a co za tym idzie, może transportować w głąb skóry substancje aktywne, potem Petrolatum czyli popularna wazelina - nawilża, natłuszcza, zmiękcza, Ethylhexyl Stearate wpływa na konsystencję kosmetyki i poprawia właściwości aplikacyjne, Cetyl Alcohol - alkohol cetylowy to emulgator, stabilizator preparatów, Cera Alba (Beeswax) czyli wosk pszczeli - zmiękcza i wygładza. Dalej Lanolin czyli lanolina - ma bardzo dobre właściwości pielęgnacyjne, wygładza, zmiękcza, odżywia, uelastycznia i Pumice - pumeks, który jest substancją pochodzenia wulkanicznego, stosowany jako materiał ścierny.
Mamy też naturalny olejek: Lavandula Angustifolia (Lavender) Oil to olejek lawendowy, pięknie pachnie a przy tym ma działanie antyseptyczne i przeciwzapalne, potem Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer - zapobiega m.in. przed rozwarstwianiem, przedłuża trwałość kosmetyków i Propylene Glycol czyli glikol propylenowy, bardzo kontrowersyjny składnik jeśli chodzi o bezpieczeństwo, pełni role rozpuszczalnika oraz konserwantu.
Na koniec Diazolidinyl Urea - pochodna mocznika, przeciwbakteryjny środek konserwujący, kolejne konserwanty: Iodopropynyl Butylcarbamate – toksyczny konserwant, dozwolony do stosowania w kosmetykach w ograniczonym stężeniu i Disodium EDTA – drażniący konserwant, który odradza się w ciąży i podczas laktacji oraz Sodium Hydroxide który utrzymuje odpowiednie pH w kosmetyku, Parfum (Fragrance) – bliżej nieokreślona kompozycja zapachowa i Linalool - imituje zapach konwalii.
Subiektywnym zdaniem
Kosmetyk ma postać gęstego kremu z widocznymi niebieskimi drobinkami peelingującymi (drobinki są mikroplastikiem! Choc zawiera także nieco pumeksu).
Nie przelewa się przez palce, dobrze trzyma się skóry więc masaż peelingująca wykonasz bez problemu.
Zapach jest nie drażliwy ale jest sztuczny.
Produkt radzi sobie w niewielkim stopniu, skóra jest bardzo delikatnie wygładzona i oczyszczona.
Peeling zamknięty jest w wygodnej tubce zamykanej na klapkę.
