Super skład: 12 składników, w tym 10 bezpiecznych i żadnego krytycznego.
Najpierw mamy wodę – Aqua, Coco-glucoside – pianotwórczy emulgator, substancja bardzo łagodna dla skóry i błon śluzowych, nawilżająca gliceryna, Panthenol - pochodna witaminy B5, działa silnie przeciwzapalnie, łagodzi podrażnienia, przyspiesza regenerację skóry, tytułowy Vitis Vinifera Seed Oil – tytułowy olej z pestek winogron, duża zawartość witaminy E sprawia, że wykazuje on właściwości antyoksydacyjne, chroniące skórę i spowalniające procesy starzenia, działa łagodząco i kojąco na skórę, rozświetla ją i przyspiesza regenerację, doskonale i głęboko natłuszcza.
Kolejny mamy Lactic Acid czyli kwas mlekowy, bogaty nawilżacz, wzmacnia naturalną florę bakteryjną, spłyca zmarszczki, uelastycznia skórę, zwęża pory, Sodium Lactate - reguluje poziom pH kosmetyku, ponadto przenika przez warstwę rogową skóry, zmiękcza ją i utrzymuje wilgoć, Benzyl Alcohol – konserwant a zarazem zapach - imituje jaśmin oraz Lavandula Angustifolia Oil – tytułowy olejek lawendowy, ma kojący, relaksujący zapach, a przy tym przyspiesza regenerację naskórka oraz łagodzi.
Na koniec dodano jeszcze Dehydroacetic Acid – bezpieczny konserwant, Silica – krzemionka, charakteryzuje się wysoką chłonnością wody, wykorzystywana jako substancja matująca, silnie adsorbuje sebum i Parfum – bliżej nieokreślony zapach.
(*) – składniki pochodzenia naturalnego
Subiektywnym zdaniem
Jest to płyn o konsystencji wody i jasnym zabarwieniu. Idealnie nasączy płatek kosmetyczny.
Ma bardzo przyjemny zapach, prawdziwie winogronowo-lawendowy. Świetne połączenie.
Jeden z lepszych płynów micelarnych jaki do tej pory używałam.
Delikatny, nie podrażnia oczu, nie wysusza skóry.
Płyn poradzi sobie ze zmyciem makijażu. Dobrze oczyszcza skórę. Twarz po zastosowaniu nie ma uczucia ściągnięcia. Nawilżą i koi i szybko się wchłania.
Opakowanie typowe dla toniku/płynu micelarnego. Buteleczka z zamknięciem na klik. Bardzo wygodna w użyciu.
Płyn micelarny olej z pestek winogron & olejek lawendowy
