Dosyć długi skład jak na krem do rąk. 29 składników, z czego 12 w pełni bezpiecznych.
Co zatem widzimy w składzie: wodę, kwas stearynowy (substancja konsystencjotwórcza oraz nośnik substancji aktywnych), parafina ciekła (emolient i antystatyk), sorbitol (nawilżający i zmiękczający), olejek rycynowy (odżywia i nawilża), alkohol cetylowy (nawilżający emulgator) i kolejny emulgator stearynian gliceryny.
Kolejne składniki to zmiękczający emolient Propylene Glycol Soyate oraz witamina F w dwóch postaciach: Glyceryl Linoleate i Glyceryl Linolenate a także kolejny emulgator Glyceryl Oleate. Dalej mamy regulator pH Triethanolamine, emolient i silikon Dimethicone, nawilżający antystatyk hydrolizat keratyny, naturalny konserwant i antyoksydant Tocopheryl Acetate czyli Witamina E oraz kwas mlekowy, który nawilża i reguluje pH.
Końcówka składu zawiera niestety serię nie ciekawych substancji takich jak konserwanty: Propylparaben, Methylparaben, Imidazolidinyl Urea i BHA oraz cała gamę substancji zapachowych: Parfum, Benzyl Alcohol,Benzyl Salicylate, Butylphenyl Methylpropional, Citral, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Limonene i Linalool – sporo i wszystkie z nich są potencjalnymi alergenami.
Subiektywnym zdaniem
Konsystencja lekko gęsta - umiarkowana.
Wchłania się powoli.
Zapach dosyć mocno wyczuwalny o słodko-kwiatowo-chemicznym, ale niezbyt przyjemnym zapachu. Nie wiadomo czym on tak na prawdę pachnie.
Słabo nawilża skórę - efekt nie jest trwały.
Pozostawia lekką tłustą warstwę.
Plus za wersję mini – do torebki.
Pod wieczkiem gromadzi się krem który wycieka w małych ilościach z tubki kiedy się go zamyka.
