Mamy w nim 38 składników, z czego 19 bezpiecznych.
Na początku składu mamy wodę i mocznik, dalej syntetyczny emolient Caprylic/Capric Triglyceride, nawilżającą Glicerynę oraz emulgator Ceteareth-20/and/Cetearyl Alcohol.
Kolejne są: chemiczny emolient Dimethicone, zagęstnik Polyacrylamide oraz konsystencjotwórczy detergent Laureth-7.
Dalej w kolejności mamy cały zestaw substancji nawilżających: Hydrogenated Polydecene, Prowitamina B5, Ekstrakt z aloesu , Hydrolizat protein pszenicy, Lizyna, Kwas mlekowy, Digliceryna, Alantoina , naturalny konserwant Tocopheryl Acetate, humektant Sorbitol.
Niestety przy końcu składu widzimy kilka niezbyt fajnych substancji: humektanty Sodium PCA, Pyroglutamic Acid oraz Glikol propylenowy, konserwanty Mocznik diazolidynylowy,Methylparaben, Propylparaben.
Na sam już koniec zapachy – potencjalne alergeny: Parfum, Salicylan Benzylu, Lilial (słodki, kwiatowy zapach), Linalool (imituje zapach konwalii), drażniący Citronellol (imituje zapach róży i geranium), Hexyl Cinnamal (imituje zapach jaśminu) oraz Limonene (imituje zapach skórki cytrynowej). Pomimo tak wielu substancji zapach produktu nie zachwyca nutą którą zaproponował producent.
Subiektywnym zdaniem
Konsystencja lekko gęsta - umiarkowana.
Zostawia lekko wyczuwalną warstwę.
Zapach przyjemny, wyczuwalny ale trochę chemiczny.
Delikatnie nawilża skórę - lecz efekt nie jest trwały. Niby jest to koncentrat ale nie spełnia w pełni tej funkcji.
Dłonie stają się delikatne.
Opakowanie wydajne, ale pod wieczkiem gromadzi się zaschnięty krem który wycieka z tubki kiedy stoi na głowie.
