Skład

Aqua Cocamidopropyl Betaine Sodium Cocoamphoacetate Lauryl Glucoside Sodium Chloride Sodium Lauroyl Methyl Isethionate Citric Acid Sorbitan Sesquicaprylate Parfum Glycerin Pelargonium Gravedens Flower Extract Sodium Benzoate Potassium Sorbate Citronellol Linalool

Moja opinia o składzie

• W butelce znajdziemy 15 składników, z których w pełni bezpiecznych jest 8. Bez silnych detergentów i z tylko jednym czerwonym zapachem.
• Mamy w tym kosmetyku najpierw wodę, za nią pianotwórcze detergenty: Cocamidopropyl Betaine i Sodium Cocoamphoacetate, Lauryl Glucoside – łagodny dla skóry detergent i emulgator, Sodium Chloride czyli popularna sól, która działa bakteriobójczo. Dalej kolejny bardzo łagodny pianotwórczy detergent Sodium Lauroyl Methyl Isethionate, Citric Acid czyli kwas cytrynowy, naturalny konserwant i regulator pH kosmetyku oraz Sorbitan Sesquicaprylate – detergent i emulgator.
• Kolejny jest Parfum – bliżej nieokreślona kompozycja zapachowa, Glycerin – nawilżająca gliceryna oraz Pelargonium Gravedens Flower Extract, choć podejrzewam że wkradł się w nazwie podanej przez producenta błąd i jest to Pelargonium Graveolens czyli ekstrakt otrzymywany z kwiatów pelargonii pachnącej - geranium.
• Na koniec mamy dwa konserwanty: Sodium Benzoate i Potassium Sorbate oraz dwa dodatkowe zapachy: Citronellol, który imituje zapach róży i geranium i Linalool, który imituje zapach konwalii.

Subiektywnym zdaniem

• Jest to przezroczysty płyn o lekko żelowej konsystencji, nie w pełni gęstej, aczkolwiek nie wylewa się przez palce.
• Zapach bardzo płynu jest zaskakujący, trzeba się do niego przyzwyczaić, potem już jest do zniesienia. Plus za pomysłowy, niebanalny zapach, który jest doprawdy niecodzienny jeśli chodzi o kosmetyki pod prysznic.
• Podstawowe działanie spełnia - myje i oczyszcza skórę, a więc robi wszystko co trzeba, choć nie pieni się wściekle.
• Dozownik z pompką zdecydowanie na plus.